"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie
myślenie o tym, co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to,
czego akurat najmniej się spodziewasz"
~ Autor nieznany
Tak jak ostatnio pisałam , muszę nadrobić blogowe zaległości. tak więc dzisiaj szybka prezentacja części wytworków jakie wyszły spod mojej ręki w ostatnim czasie.
Ja cały czas "zapleciona" więc rozpisywać się nie będę, niech przemówią zdjęcia :-)
Na początek gorset w niebieskich kolorach, już kiedyś robiłam w takich barwach , ale nie do końca byłam z niego zadowolona. Tym razem tak trochę sceptycznie podeszłam do zadania , ale efekt końcowy zadowolił nawet mnie.
Kolejny gorset to było nie lada wyzwanie.
P. Regina chciała gorsecik dla kibica GKS Tychy, tak więc wytyczne co do kształtu i kolorystyki otrzymałam. Pozostało mi tylko tak wykombinować aby całość dobrze się prezentowała i gorset nadal pozostał "sexy". Sami oceńcie z jakim efektem podołałam zadaniu.
No i oczywiście jeszcze klasyczny już gorset w tradycyjnych barwach. Wzorowany oczywiście na gorsecie Ani Krućko, a przeze mnie wykonywany niezliczoną ilość razy :)
Na dziś już wszystko , pozdrawiam wszystkich odwiedzających i komentujących, oraz zapraszam niebawem na kolejną dawkę moich wypocinek.