"Jeśli czegoś nie spróbujesz, to nigdy nie dowiesz się, czy było warto"
W związku z tym , że na luty w wyzwaniach kolorystycznych u Danusi został wybrany pomarańczowy, to praca jaką zaprezentuję jest właśnie w tym kolorze.
Kolor ten jest mi dość bliskim kolorem - jest takim dodającym energii. Nawet w jednym pokoju mam pomalowane ściany na intensywny pomarańcz.
Natomiast jeżeli chodzi o zabawę , już myślałam że będę musiała spasować w tym miesiącu. No cóż zestawienia kolorystyczne nie bardzo mi leżały tym razem, a na siłę nie chciałam nic robić. Podświadomie jednak krążyłam wokół tematu jak przysłowiowy "pies wokół jeża"
***
Kiedyś tam wyplotłam dwa koszyczki i czekały w stanie surowym na swoją kolej.
Aż jeden z nich doczekał się na swoje 5 minut. Na początek pomalowałam go na zielono, później przy wyborze krepiny na róże padło na intensywny pomarańczowy, koniec końców powstał taki mały energiczny bukiecik. Ale dopiero robiąc zdjęcia olśniło mnie , że w zasadzie pasuje na lutowe wyzwanie u Danutki.
Tylko tak naprawdę nie wiem czy spełnia wszystkie kryteria. Bo różowego tam nie uwidzisz , no ale przy pomarańczowym i zielonym starałam się zachować proporcje w %.
Teraz czekam na werdykt naszej szanownej organizatorki i po akceptacji pędzę do żabki.
***
***
Natomiast na marzec podobnie jak inne koleżanki proponuję soczysty zielony.
A dlaczego akurat zielony- bo już mi się tęskni za wioną i może w ten sposób przywołamy ją szybciej :)
A dlaczego akurat zielony- bo już mi się tęskni za wioną i może w ten sposób przywołamy ją szybciej :)