Obserwatorzy

poniedziałek, 3 października 2016

Amarantowe wesele

"Prawdziwa siła to chęć realizowania planów, która wypływa z Ciebie i daje Ci radość. Nawet wtedy kiedy jest trudno, to masz przekonanie , że tego chcesz i że wysiłek jest tego wart "
~ Beata Pawlikowska

Miałam się pojawiać regularnie ,ale jak zwykle czas
zweryfikował moje plany. Od teraz mam nadzieję że to się zmieni . 
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle , że byłam ostatnio mocno zajęta. No bo wiadomo dom..., praca... i mega ważny projekt do wykonania. 
A co to za projekt już spieszę z wyjaśnieniami. Otóż córka mojej bliskiej koleżanki wychodziła za mąż. A w związku z tym postanowiłam przygotować kilka drobiazgów na tę okoliczność.

Jak widać na załączonym zdjęciu, pracy troszkę miałam.
Na stole Pary Młodej nie mogło zabraknąć kieliszków toastowych, a co za tym idzie buteleczek na mocniejszy trunek. Więc idealnym rozwiązaniem było je ubrać w ślubne stroje. 


Wiadomą rzeczą jest jak ważny jest pierwszy toast spełniony za zdrowie i szczęście młodych. Wszystkie oczy zwrócone tylko na nich... Tak więc do kompletu zrobiłam kieliszki do szampana i bardzo osobistą, bo ze zdjęciem młodych butelkę z szampanem. Państwo młodzi postanowili ją zachować na pierwszą rocznicę :-)


Zamiast kwiatów młodzi mieli życzenie aby podarować im zdrapki lotto. Więc pomyślałam że odpowiednim dodatkiem będzie pudło na koperty. Zainspirowana pudełkami "One Fine Day" przygotowałam takie okrągłe pudełeczko. Wyszło mi całkiem spore bo miało pomieścić koperty aż 120 gości.



Z rozpędu zrobiłam również poduszeczkę pod obrączki , jednak okazało się że nie będzie potrzebna. Jedyne dziecko jakie mogło by nieść je do ołtarza jest tak nieprzewidywalne, że młodzi bali się zaryzykować :-)
Pozostał jeszcze jeden element dekoracyjny. Mianowicie chodziło o ubranie bramy u Panny Młodej. U nas zazwyczaj są to dekoracje z balonów. Na szczęście coraz częściej  pojawiają się inne dekoracje. Tak więc nie było dużym problemem przekonać mamę młodej do innej bardziej subtelnej dekoracji. I tak właśnie w tej roli zadebiutowały moje wianki.


A co do samego wesela to powiem tak "i ja tam byłam, miód i wino piłam..."
Pozdrawiam cieplutko wszystkich co jeszcze o mnie pamiętają :-)






10 komentarzy :

  1. No świetny komplet💐 uśmiałam sie jak wyobraziłam sobie tego dzieciaczka co by wyrabiał obrączkami. Ja za rok mam wesele u sąsiadki syna, trzeba coś pomyśleć 😆

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, wspaniały ten komplet, a wianki faktycznie wydają mi się piękniejszą i bardziej oryginalną ozdobą bramy niż balony.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bosche ale piekne wszystko, mistrzyni !!!!!!aleś się napracowała, podziwiam i chyle czoło

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale śliczności, piękne to wszystko jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękna oprawa wwsela. Coś wspaniałego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie wszystko wykonałaś, z ogromna starannością i świetnym pomysłem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. IMPONUJĄCY KOMPLECIK SUPER WYGLĄDA .MŁODA PARA PEWNIE ZACHWYCONA!!! POZDRAWIAM ANIU

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu nie wiem co mam podziwiać , bo cały zestaw jest świetny. Połączenie bieli z amarantowym wyszło świetnie. Chyba najbardziej wpadły mi w oko kieliszki do szampana i szampan ze zdjęciem pary młodej .
    Gratuluje kolejne piękne prace.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny komplet! Uwielbiam takie połączenie kolorków. Cudo :) I pewnie sporo włożonej pracy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny komplet! Uwielbiam takie połączenie kolorków. Cudo :) I pewnie sporo włożonej pracy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń