Obserwatorzy

środa, 11 marca 2015

"Podaję dalej" - ale nie tylko...

"Sko­ro nie można się cofnąć, trze­ba zna­leźć naj­lep­szy sposób, by pójść naprzód"
Paulo Coelho
Witajcie Kochani.
Jakiś czas temu wzięłam udział w zabawie "Podaj dalej" u Edyty z bloga "Strzępki i okruchy"
Co prawda już o tej zabawie zapomniałam , aż tu nagle w poniedziałek 2 marca zawitał do mnie listonosz z przesyłką.
Możecie wyobrazić sobie moją radość z paczuszki, bo któż nie lubi otrzymywać upominków .
Ponieważ cały ubiegły tydzień miałam tak napięty, że brakło mi czasu na komputer, więc tym co podarowała mi Edyta chwalę się dopiero dzisiaj . A zresztą zaglądnijcie na jej bloga ,bo bardzo zdolna z niej osóbka i fajne rzeczy tworzy:) Ale, ale zobaczcie jakie cuda mnie się dostały:)) 
 

Jak widzicie na zdjęciu - otrzymałam uroczy zestaw magnesów na lodówkę (Edytko lodówka nie jest w zabudowie, więc została ślicznie ozdobiona). Ptaszki zawieszki do samodzielnej dekoracji - na pewno wykorzystam przy tworzeniu wiosennych wianków. Oraz przepiękny zeszyt - notes, który od razu zabrała moja córcia na pamiętnik.

Teraz czas, abym ja "podała dalej".
Zasady zabawy:
 

1) Musisz aktywnie prowadzić boga.
2) Pierwsze 2 osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz, w którym zgłoszą chęć wzięcia udziału w zabawie, otrzymają ode mnie mały ręcznie robiony upominek.
3) Osoba zgłaszająca się organizuje taką samą zabawę u siebie i daje szansę dwóm osobom na prezent wykonany przez siebie.
4) Na wywiązanie się z zadania masz cały rok, ale proponuję skrócić ten okres minimum o połowę :)
***

Ale, że czasowo byłam niedostępna to korzystając z okazji, że już siedzę przy klawiaturze postanowiłam pochwalić się również koszyczkiem jaki wykonałam w minionym tygodniu .
Koszyczek to już drugi z tych wyplecionych wcześniej i czekających na okazję. Udekorowałam go krepinowymi kwiatami i oto jaki uzyskałam efekt.



Bardzo trudno było mi dobrać odpowiednią wstążkę, więc poradziłam sobie w taki oto sposób.
Zbliżona kolorystycznie wstążka dorobiła się białych kropeczek, wykonanych domową metodą - mianowicie korektorem :)

***
Ale to jeszcze nie koniec moich dzisiejszych wypocin.
pamiętacie jak wygrałam pocieszajkę na Boże Narodzenie.
Były to niesamowite ozdoby wykonane na szydełku. Byłam nimi tak zauroczona, że wszystkim chętnym i tym mniej również chwaliłam się upominkiem.
Ale dlaczego o tym piszę, otóż wówczas okazało się, że mama moja osobista posiada również talent do szydełka którego mi niestety nie przekazała. W związku z tym została zobligowana do ujawnienia swego talentu dla dobra ogółu czyt. MNIE :)
Ale, że Wielkanoc za pasem to należało poczynić dekoracje na tę okoliczność. I tym właśnie sposobem zostałam właścicielką całego uroczego stadka kurek szydełkowych.
 



Kury na zdjęciach co prawda jeszcze nie maja oczek , ale w rzeczywistości już tak.
Prawda ,że urocze stadko :)

6 komentarzy :

  1. Aniu piękny prezent dostałaś w ramach podaj dalej .. Jakoś dotychczas nie miała okazji załapać się na zabawę . Więc może tym razem się uda :-)
    Koszyczek jest przepiękny , ale Ty masz talent do takich prac , wiklina Cię kocha. I oczywiście pogratuluj mamie bo śliczne te kurczaczki wydziergała
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna "podawajka" i przy okazji bardzo przydatna :) Już czekam na Twoje wianki z kureczkami Aniu.
    Prezent od mamy również wspaniały, precyzyjne kureczki :) stadko będzie pięknie się prezentować na wielkanocnych ozdobach :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. jaki cudowny kosz kwaitów! normalnie nie mogę się napatrzeć - jest przepiękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu kurki świetne dostałaś ,ale ten kosz to dopiero jest cudo,przepiękny ,dopracowany,ach słów mi brak.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. prezencik śliczny dostałaś, kurki są urocze Mama potrafi pięknie dziergać, brawo dla Niej :) Ale mnie najbardziej zachwycił Twój koszyczek, przecudny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli jeszcze jest miejsce to ja chętnie się z Tobą pobawię :)

    OdpowiedzUsuń