"Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy
raz, dwa, czy dziesięć razy zawsze stajemy w obliczu nieznanego"
~ Paulo Coelho
Witajcie kochani sobotnio.
Tak jak zapowiadałam ostatnio dzisiaj post "ślubny" .
Świadomie wybrałam sobotę na publikację, gdyż w weekend chętniej zaglądacie na bloga - tak przynajmniej wynika ze statystyk. A w związku z tym, że być może trafi się szersze grono odbiorców, to dzisiejszy post będzie dłuższy, tzn spodziewajcie się dużej dawki zdjęć.
I moja ogromna prośba dla tych co czytają "od deski do deski" uzbrójcie się w: zapas wody, jedzenia , ciepłe koce, zapałki , itp..... dobra żartowałam tylko :-)
Dzisiaj tematem będą zarówno dekoracje butelek jak i kieliszki do ich zawartości.
Moje Pary Młode już znacie bo pojawiają się dosyć często w różnych wersjach kolorystycznych, tak więc dzisiaj dla odmiany zacznę od kieliszków jakie zrobiłam dla Pary Młodej.
Toasty wznoszone podczas przyjęcia weselnego są nieodłącznym elementem tradycji ślubnej. Dlatego Para Młodych często decyduje się by kieliszki do tego celu przeznaczone miały ciekawy i niepowtarzalny wygląd.
A to moja propozycja dekoracji kieliszków
Te kieliszki robiłam do zestawu z szampanami . Butelki miały już swoje pięć minut na blogu teraz czas na resztę zestawu. na początek w czerwieni.
Drugi komplet, różni się nieznacznie od pierwszego głównie kształtem kieliszków ale i detalami.
Teraz kolej na zestaw kobaltowy, lub niebieski jak ktoś woli. A właściwie dwa zestawy.
Pierwszy bardziej rozbudowany w detalach, strojny. Drugi natomiast skromniejszy.
Właściwie powinnam już skończyć posta by was nie zanudzać ( bo gdzieś wyczytałam że 6 do 10 zdjęć na post to takie maksimum by nie zanudzić czytelnika) Ale ze względu na to że, w weekend mamy więcej czasu to dołożę jeszcze bonusik w formie samych zdjęć z butelkami.
Dotrwaliście do końca? Mam nadzieję że tak :-). Dziękuję Wam za poświęconą uwagę oraz ślad swojej obecności jaki po sobie zostawicie w postaci komentarzy.
Właściwie zaległości mam już rozliczone został jeszcze tylko jeden drobiazg, ale on i inne rzeczy (gdyż cały czas coś działam) już w środę.
Zapraszam i do usłyszenia? - nie...., do zobaczenia? - też nie..., chyba do poczytania?
Wbrew pozorom dziś mam bardzo mało wolnego czasu, a właściwie go nie mam, ale z przyjemnością obejrzałam. Twoje ślubne ubiory kieliszków i butelek od dawna mnie zachwycają, dzisiejsze też cudowne! Nawet nie wiem które zdecydowałabym się wybrać, na szczęście już nie muszę;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Oj kochana, jak mi się to podoba - miodzio, w końcu znalazłam kursik :), Aniu aż miło patrzeć na precyzję wykonania - kłaniam się buziak Ps. kocyk i herbatka przydadzą się bi u mnie brzydko dzisiaj ( ale może to wieczorkiem)- lubię takie posty, a nie samo zdjęcie i już.
OdpowiedzUsuńAniu, gdzież tu by się można nudzić oglądając takie cuda! Że też ja nie wychodzę za mąż - zaraz bym sobie u Ciebie zamówiła podobne wspaniałości:):):)
OdpowiedzUsuńZ kieliszków te pierwsze są dla mnie przerewelacyjne.
Całuski serdeczne:)
Aniu! Twoje prace budzą zachwyt. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZobaczyłam same cudeńka ,które mnie zauroczyly.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu ja nieco spóźniona , bo weekend miałam bardzo pracowity. Ale nie mogłam sobie odmówić obejrzenia Twoich ślubnych dekoracji. Jak zawsze nie zawiodłam się. Kieliszki sa niesamowite, przepiękne Moi faworyci to pierwsze kieliszki w czerwieni i para ślubna z dodatkiem mięty.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o ślubne dekoracje nie masz sobie równych.
Pozdrawiam
cuuuuuda <3
OdpowiedzUsuń