Obserwatorzy

wtorek, 1 lipca 2014

Słoneczniki...

"Są ta­kie kwiaty ut­ka­ne z radości
ku słońcu wzras­tają z wdziękiem..."

Ile uroku mają te kwiaty, sami wiecie.
Dlatego też, przy okazji powstawania kolejnego koszyczka na wino postanowiłam ponownie ich użyć.
I powstała taka słonecznikowa kompozycja.



I jeszcze przy okazji zrobiłam krepinowe róże.
Kwiaty te były przeznaczone dla przedszkolaków na zakończenie roku szkolnego jako dodatek do "czegoś słodkiego".
Mają być pamiątką po tych słodkich urwisach i rodzicom zależało aby przetrwały dłużej niż tradycyjne kwiaty.
Krepinowych róż powstało już u mnie mnóstwo jednak te są pierwsze w tak dużym rozmiarze.






6 komentarzy :

  1. Piękne a te słoneczniki cudo....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu , pieknie wymyslilas z tymi slonecznikami !

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu wcale się nie dziwię, że użyłaś słoneczników ponownie - one po prostu muszą być w tym koszyczku na wino!!! Pasują idealnie:))) Kochana a Twoje różyczki są prześliczne:))))) Zgłoszę się do Ciebie na kursik:)
    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne :) A te słoneczki po prostu cudo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu słoneczniki zawodowe, ale te róże wyszły przepieknie . Są tak naturalne że az sie wierzyc nie chce że to krepina. Panie były pewnie zachwycone.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna kompozycja, a róże boskie!!!

    OdpowiedzUsuń