Witam w ten wiosenno - zimowy dzionek.
Tak jak pisałam ostatnio postanowiłam podjąć wyzwanie ogłoszone na blogu u Danusi >>KLIK<<
Jego tematem jest "Dziura"
Co prawda ostatnia moja praca była idealną kandydatką do tego wyzwania, jednak ja wymyśliłam sobie coś zupełnie innego.
A oto i ona: "Maska wenecka"
Taki typ maski jak się dowiedziałam nosi nazwę "Colombina"
Taki typ maski jak się dowiedziałam nosi nazwę "Colombina"
Teraz pewnie myślicie - co ona ma wspólnego z "dziurą" ?
A właśnie ma...
Przede wszystkim posiada dwie dziury jako otwory na oczy.
A po drugie tak uczciwie mówiąc to taka maska to pomimo, że ozdobna to biżuterią nie jest, tym bardziej nie można jej zakwalifikować do przedmiotów użytecznych na co dzień.
Podsumowując jest potrzebna jak "Dziura w moście"
Maska w całości zrobiona przeze mnie - od podstaw.
Oj długotrwały i trudny był to proces...
Trudny ze względu na modelkę, na której formowałam kształt maski.
Masa papierowa z jakiej wykonana jest maska schła bardzo powoli a modelka (moja córcia) do cierpliwych nie należała *_*
Nie do końca udało mi się zachować kształt dopasowujący się do twarzy , bo niestety musiała dosychać na 5l. bańce po wodzie mineralnej.
Ale efekt końcowy zadowala mnie na tyle, że można przymknąć oko na jej niedoskonałości.
Tak więc maskę zgłaszam na
Siódemkowe Wyzwania w Moich cudach cudeńkach
Siedem wyzwań i siedem pomysłów.
Oczywiście zwycięży osoba, która zdobędzie najwięcej punktów w kolejnych wyzwaniach.
Techniki dowolne a co najważniejsze ile osób tyle interpretacji.
Tak więc każdy ma szansę.
Jeżeli
jeszcze tam nie trafiliście to zajrzyjcie koniecznie.
Piękna maska!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńWitam Cię Aniu .
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z ta maska , dziura jako żywo i to bardzo ładna i kolorowa . Pozwoliłam sobie zagościć u Ciebie na dłużej. Twój gorsecik i armatka na winko tez bardzo mi się spodobała a ten rożek z kwiatuszkami jest prześliczny.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w głosowaniu
Aniu cieszę sie ,że i Ty zglosiłaś się do mojej siódemkowej zabawy.Pięknie sobie poradziłaś z tematem dziury,maska wyszła przepiękna i wiem ile pracy Cię kosztowała.Życzę powodzenia ,trzymam kciuki i mam nadzieję,że będziesz się bawić z nami dalej .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Coś niesamowitego! Ja nie wiem jak udało Ci się zachować kształt maski z masy papierowej, przecież to bardzo długo schnie! Chylę czoła córce - sama bym nie wytrzymała :)
OdpowiedzUsuń