Zainspirowana ostatnio tańcem flamenco, postanowiłam zrobić suknię- koszyk na wino.
Gorset obowiązkowo z wikliny papierowej.
Wyplatałam podobnie jak wszystkie gorsety do tej pory, zmiana dotyczyła jedynie dekoracji i koloru.
A oto i moja wersja sukni flamenco.
Chyba nie muszę tłumaczyć skąd ta nazwa :)
Gorące rytmy hiszpańskie, flamenco i corrida - inspiracja w sam raz dla ognistych kobiet ;)
Zdjęcie zaczerpnięte z sieci |
Ognista suknia!
OdpowiedzUsuńPiękna suknia, ciekawy pomysł - faktycznie ognista:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ognisty gorsecik:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Przepiękny koszyk, miałaś wspaniałą inspirację :) pozrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie wyszedł.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny. Jesteś zdolna bestia.
OdpowiedzUsuń