Przeglądając dzisiaj moje wcześniejsze posty dopatrzyłam się, że nie dokończyłam kursu na łabędzia z wikliny.
Tak więc naprawiam szybciutko moje gapiostwo :).
Domyślam się , że Ci którym zależało by zrobić takiego łabędzia poradzili sobie mimo wszystko.
No ale mając na uwadze innych - kursik już dokończony.
Uzupełniłam info w oryginalnym poście, żeby nie dublować.
Pozdrawiam cieplutko Ania.
Rewelacyjny ten kursik, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKursik super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny:)
OdpowiedzUsuń