Późnym wieczorem wpadam tylko na chwilę pochwalić się moimi ostatnimi plecionkami.
Wszystkie robiłam na zamówienie - a były one dość zróżnicowane.
1. Obiecałam pokazać moją pierwszą plecionkę - był to kapelusz do powieszenia na ścianie. Na razie nie miałam okazji zrobćc mu zdjęcia z tej racji ,że ma nowego właściciela.
Powstała za to jego lepsza kopia.
2. Armatka podpatrzona na blogu Moniki Iki - http://rozanyzakatek90.blogspot.com/2012/10/siostrzane-armatki.html
Wiem do Jej profesjonalizmu mi jeszcze daleko - ale za to dałam radę bez kursu :)
3. A teraz BOMBA !:D
Wiem co pomyslicie " to nie te świeta" :D i nie Prima Aprilis :D
Ale takie właśnie miałam zamówienie.
Znajoma z pracy stwierdziła, że przed kolejnym Bożym Narodzeniem pewnie się już nie spotkamy gdyż myśli o dzidziusiu.Więc postanowiła sie zabezpieczyć.
Aniu pięknie Ci wyszła ta armatka:) Super:) Wcale nie odbiega od moich:) Bardzo się cieszę, że spodobały Ci się moje prace:) i że na ich bazie tworzysz swoje prace:) Super!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam