Puk , puk ! Jest tam ktoś ?
Może ktoś wpadnie do mnie na małą przerwę ,
aby wypić herbatkę albo kawę ?
Zapraszam choć na chwilkę :)
Ja w każdym razie muszę odsapnąć i dla lepszego przyspieszenia wypić filiżankę kawy ,
bo chodzę dziś jakaś ospała.
***
Jak w tytule napisałam powstały dwie prace.
Projekt niby stary a jednak zupełnie nowy.
Na początek może gorsecik na wino.
Był już robiony w tych kolorach jednak przypominał bardziej suknię.
Natomiast te wzorowane na prawdziwych gorsetach były w zupełnie innych kolorkach.
A oto i on *_* klasyczny - czerwień, czerń i biel.
Teraz kolej na armatkę.
Z kołami eksperymentowałam już poprzednim razem.
A teraz przyszła kolej na dno armatki.
Wykonane jest z kółeczek wikliny papierowej.
Całości dopełniają koła zrobione w tym samym stylu.
Myślę, że ten ażurek tylko dodaje uroku armatce.
Gorsecik cudo! A armatka bardzo elegancka. I ten ażurek bardzo do niej pasuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
rewelacyjny lifting pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysł na armatkę REWELACYJNY:) O kurcze super jest, sama bym na to nie wpadła;)
OdpowiedzUsuńarmatka pierwszoklaśna -przepiękne detale, jeszcze takiej precyzji nie widziałam
OdpowiedzUsuń