Dziś mogę już zaprezentować armatki - osłonki na wino.
Wykonałam je już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jedna z nich dotarła do właściciela.
Dlatego wcześniej ich nie prezentowałam.
Miałam kawałek wstążki, której motyw pasował mi do tematyki wina.
I oczywiście postanowiłam go wykorzystać do dekoracji armatki.
I tak jeszcze jako ciekawostka.
Ostatnio mój kolega obchodził 45 urodziny.
Miałam zbyt mało czasu aby przygotować coś szczególnego na tę okazję.
Ale, że wiklinowe autko bardzo mu się podobało więc postanowiłam obdarować go nim.
Dodatkowo wykonałam "CERTYFIKAT" na wesoło w formie dyplomu/zawieszki.
Tak w skrócie: to ten certyfikat traktuje o nim jak o bardzo starym samochodzie tyle, że dobrze utrzymanym.
Wszystkim się podobało, niektórym nawet potoczyła się łezka ze śmiechu.
Piękne armatki, była Pani dla nas inspiracją do ich wykonania, dziękujemy.
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie armatki!
OdpowiedzUsuńWystrzałowe te armatki.Miłego dnia
OdpowiedzUsuńSuper, takie prezenty są najpiękniejsze. Ja bym skakała z radości gdybym taki dyplom dostała i takie auto!
OdpowiedzUsuńŚwietne armatki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tymi armatkami :) no i świetne wykonanie :)
OdpowiedzUsuń