Dzisiaj przedstawię armatkę , która powstała jeszcze przed urlopem.
Jednakże ze względu na brak czasu nie została zaprezentowana.
Pierwsza armatka była podpatrzona u Moniki na blogu " Różany zakątek" , tak przypadła mi do gustu, że kolejne powstawały na jej wzór.
Tym razem jednak zamawiający poprosił o armatkę w kolorze złotym.
Stwierdziłam, że model jaki robię nie pasuje do tego koloru i odwrotnie.
Tak więc zrodził się pomysł na nową wersję.
Podobna, a jednak troszeczkę inna :)
I oczywiście ozdobiona nowo poznaną techniką.
Powstał jeszcze bukiecik na chrzest i kolejny łabędź ale to już w następnym poście.
Pozdrawiam Was wszystkich i dziękuję za przemiłe komentarze.
A teraz umykam, bo właśnie kończę specjalne zamówienie na ślub.
Niebawem pochwalę się efektami.
Armata jest śliczna, świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna armatka! Pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńAch te twoje armatki,takie dopracowane:)A rowerek rewelacja:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJest przepięknie wypleciona i ozdobiona;)
OdpowiedzUsuńPiękna a czerwone róże ślicznie się komponują!:)
OdpowiedzUsuńSuper są twoje armatki, całkiem inne niż moje ;)
OdpowiedzUsuń