A nie mówiłam, jak nie piszę to nie piszę ...
A jak już zacznę to wysyp postów jak grzybów po deszczu.
Miałam za zadanie zrobić sowę dla pewnej Pani, którą fascynuje ten ptak.
Zbiera je w różnych formach :)
A że u mnie ciągle na topie temat osłonek na butelki, również w we wszelakiej formie tak oto powstał taki cudaczek.
W barwach jesiennych, bo przecież jeszcze mamy jesień.
Pomimo że na blogach już królują ozdoby bożonarodzeniowe.
Jak widać na zdjęciu do tej pracy wykorzystałam koraliki drewniane w połączeniu z papierową wikliną.
Efekt nawet przerósł moje oczekiwania. Myślę że nadały "sówce" charakteru :)
W zasadzie można ją wykorzystać w różnoraki sposób.
Ale jednym z wariantów jest osłonka na wino.
I z tą myślą była wyplatana.